Rejsy „po trawie”
Unikalny szlak Kanału Elbląskiego, zabytek historii i jeden z siedmiu cudów Polski.

Nazewnictwo na wskroś żartobliwe jest jak najbardziej odpowiednie w odniesieniu do rejsów szlakiem Kanału Elbląskiego. Rejsy statków pasażerskich odbywają się bowiem częściowo na stosunkowo krótkim odcinku, niespełna 10 km – raz po trawie, raz po wodzie. Wszystko to, aby pokonać różnicę poziomów pomiędzy jeziorem Druzno a jeziorem Piniewo, różnica często porównywana do wysokości wieży Katedry pw. św. Mikołaja w Elblągu, czyli prawie 100 metrów. System pięciu pochylni o zróżnicowanym stopniu długości i wysokości, maszynownie, sieć kanałów między pochylnianych, kanały obiegowe, system śluz oraz cała instruktora hydrotechniczna, umożliwia sprawne korzystanie z tej niezwykłej budowli.
Rejsy na trasie Elbląg – Buczyniec lub odwrotnie poprzez urokliwy rezerwat ornitologiczny „Jezioro Drużno” z przebogatą „listą” ptasią, począwszy od maluśkiego mysikrólika po potężnego bielika,  zawsze są atrakcją, która pozostanie na długo w pamięci.
Niezwykła historia tych terenów, nawiązująca do dawnej krainy Oberlandu, czasów krzyżackich czy też bardzo odległych, bo aż ponad tysiąc lat temu, jest niepodważalnym atutem dla rejsów „po trawie”. Wartością dodaną są oczywiście przepiękne krajobrazy wzdłuż całego szlaku Kanału Elbląskiego.
Szlak ze względu na swoją atrakcyjność i unikalność pod względem rozwiązań technicznych, cieszy się niezmiennie ogromnym zainteresowaniem turystów.
To niezwykła budowla hydrotechniczna, która od chwili oddania do eksploatacji w 1860 roku, działa praktycznie nieprzerwanie. Warto zarazem pamiętać, iż dzieło niemieckiego inżyniera Georga Jacoba Steenke zbudowane było w celach gospodarczych – nikt wtedy nie myślał o turystach.
Zabytek techniki, pomnik historii czy nawet jeden z siedmiu cudów Polski (2007 r.), czeka obecnie na należny mu wpis na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO.

...z Elbląga za horyzont